23 grudnia 2022

51. Opłatek Wigilijny

 Wygląda na to, że Święta spędzę na białej (czy raczej czarno-złotej) sali... Cóż, jak dotąd choroby mnie w Święta omijały, więc nie powinnam narzekać, chociaż mi smutno trochę.
Na szczęście zawsze na Święta zamawiamy catering, sprząta się też na bieżąco, Dziecko teraz dokonuje ostatnich poprawek, śpiewając kolędy. 
A ja chciałam Wam zadedykować piękny wiersz Marii Ilnickiej:

 "Łamię się z Wami dziś opłatkiem białym,
Wy, wszyscy moi dalecy czy bliscy:
Wy, co za błędnej gwiazdy ideałem
Po świecieście się rozproszyli całym.
Wy, co pijecie z rzek lodowych zdroi,
Ducha nie dając pod troski nawałem.
Wy wierni, mocni, wytrwali - wy wszyscy,
Których rząd jasny przed wzrokiem mi stoi;
Związani ze mną więzłem zawsze trwałym,
Z Wami się łamię dziś opłatkiem białym.

I z Wami, którzy w życiu ciężkim trudzie
Orzecie ziemi naszej zagon twardy,
Czystego serca i uczynków ludzie
W których duch mieszka na podłość za hardy,
Wy, co grodzicie się murem pogardy
Od tego, co jest pełzania zakałem;
W żadnego błota niestarzani ludzie:
Którym Bóg za to da dziś sen o cudzie:
Ukaże niebo z jego blaskiem całym,
Z Wami się łamię dziś opłatkiem białym.

Z wszystkimi, których nieskalane dłonie,
Z wszystkimi, których postacie niezgięte,
Przez to, co kocha w własnem mojem łonie,
I w każdej ludzkiej piersi jest mi święte,
Dla Chrystusowej gwiazdy, co dziś płonie,
Dla Boga, który w ludzkości się rodzi,
Gdy duchy ludzkie idą wniebowzięte,
Dla tego, co nam w nędz i trosk powodzi
Zostaje jasnem, czystem i wspaniałem,
Z Wami się łamię dziś opłatkiem białym.



BŁOGOSŁAWIONYCH ŚWIĄT

20 grudnia 2022

50. A u mnie - Święta. I dopisek.

Z początkiem Adwentu włącza mi się tryb świąteczny:) Tak, jak cały listopad czekam na Adwent, tak właściwie cały Adwent to dla mnie jedno wielkie Boże Narodzenie. Na każdej płaszczyźnie. Choinka i dekoracje (skromne, nie obwieszam całego domu, a i choinka niewielka), a przede wszystkim szopka stoją od 6 grudnia. Prezent mikołajowy sobie zrobiłam. Kolęd słuchamy na okrągło. Na trzy laptopy i odtwarzacz CD. Rekolekcje - zaliczone, spowiedź też.
Prezenty - kupione. Uwielbiam to robić. Jakie to szczęście, że mam całkiem sporo osób do obdarowania.
A oprócz Bożej Dzieciny, czekam na dzieciątko mojego chrzestnego dziecka. Ale moje "chrzestne wnuczę" urodzi, przekornie, na Wielkanoc:)

 (Zdjęcie z Internetu)

Przepraszam, że późno odpowiem na komentarze. Wczoraj miałam kłopot z netem, dziś - choruję:)

07 grudnia 2022

49. Nie dogodzisz...

 Gdziekolwiek się nie obrócę czy to w necie, czy w realu, słyszę, jak panie (nie wszystkie) narzekają, że te Święta takie okropne, bo... muszą się spotkać z teściową/teściami.
Albo kombinują, jak koń pod górkę, co zrobić, żeby się nie spotkać. Te, które teściów mają daleko, mają też łatwiej. Te, które mają teściów mieszkających przy tej samej ulicy wznoszą się (jak dla mnie) na wyżyny absurdu.
Są i takie, które z dumą ogłaszają, że na ich życzenie mąż już dawno zerwał kontakty ze swoją rodziną.
Zastanawiam się, czy:
1 - wszyscy ci teściowie to osoby toksyczne?
2 - czy panie zdają sobie sprawę z tego, że prędzej czy później i one będą miały synowe?
3 - czy te Święta to nie jest dobry moment na choćby połamanie się opłatkiem?

***
A ja bym dużo dała, żeby móc się w te Święta przełamać opłatkiem z naszymi Rodzicami. Niestety - już trzecią Wigilię obchodzimy jako całkowite sieroty. Najpierw mój Tata, później Mama A., później moja Mama, a na końcu, po Świętach w 2019 r. - Tata Męża. Nie mamy tej szansy. Nie w ziemskim życiu.
No, nie dogodzisz...