11 godzin temu musieliśmy wysłać naszą Jej Długość Za Tęczowy Most...
Już było trzeba...
A. i Studentka wzięli to na siebie. Studentka przeżyła to bardzo, ale uznała, że ja przeżyję jeszcze bardziej.
A tutaj zjazd rodzinny u Siostry. Nie wiadomo, co robić, żałoba wielka.
Siostra zrozumiałaby, gdybyśmy nie przyjechali, ale też byłoby jej przykro, gdybyśmy nie dotarli. Postanowiliśmy pojechać, żeby nie płakać w domu.
Właśnie wróciliśmy...
Ojej, aż mi się łzy zakręciły. Ta Wasza Jej Długość była urocza. Jest w psim niebie, bo na pewno jest coś takiego. Przytulam Was.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, ona naprawdę była fantastyczna. Ale miała swoje lata i już się nic nie dało zrobić. Nie mniej straciliście członka rodziny, a to nie jest łatwe.
OdpowiedzUsuńŚliczna była naprawdę. Wierze, że Wam ciężko, jak zdechł mój kundelek, który z nami mieszkał 10 lat to już nie byłam w stanie wziąść następnego. Miałam chomika potem, ale to zupełnie nie to, nawet nie za bardzo bolało jak zdechł, chociaz zajmowałam się nim troskliwie. Teraz na upartego mamy warunki na psa i dziewczyny chcą, ale nie. Za bardzo boli. Wpółczuje i to bardzo. K
OdpowiedzUsuńŚwietna była. Przykro mi. Nam.
OdpowiedzUsuńnie chciałabym być teraz toba, takie straty sa straszne. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńmaja
Rozstania i pożegnania bywają bolesne; ale ...takie życie.
OdpowiedzUsuńWiadomo pustka, którą trzeba czymś wypełnić, ale żałoby
po kocie i psie bym nie nosiła;