26 maja 2022

26. 26-sty post na 26-go maja:)

Gdybym chciała napisać o moim macierzyństwie, napisałabym za dużo. A przecież Wiedźma prosiła, żeby o niej nie pisać przesadnie dużo.
Napiszę więc tylko, że jest wyjątkowa. Uwielbia stare Hollywood, pasjonują ją musicale i od niedawana opery. Jest wrażliwa i dobra, ale jednocześnie asertywna. Ma kocią naturę - "głaskać" ją można na jej zasadach:) Jest mądra i oczytana. Kocha swoje studia, ma sprecyzowane plany na "później". Jest atrakcyjna: wysoka, szczupła, proporcjonalnie zbudowana blondynka o dużych, niebieskich oczach. 
Dziś dostałam kawę do łóżka i piękną biżuterię, może zrobię zdjęcie i pokażę.
Fajnie jest być mamą dorosłej córki. Fajnie jest mieć z kim pogadać (czasem czasu nam nie wystarcza). Nie jesteśmy jednak przyjaciółkami w sensie zwierzania się sobie. O, nie. Wiedźma czasem mi się bardzo mocno zwierza, ale w drugą stronę to nie działa. Na własne oczy widziałam, jak często źle się kończy relacja, w której mama opowiada córce zbyt dużo o sobie i traktuje córkę, jak przyjaciółkę.
Czasem doprowadza mnie do szału;) Ale to ja ją głównie wychowałam, więc biorę to na klatę. 
Boli mnie, że jakoś dziś mało myślę o mojej mamie, za to dużo o mamie A. Cóż, bywa.
Ciekawe, co powie swojej ewentualnej dorosłej córce Wiedźma, kiedy mnie już tu nie będzie, co i czy o mnie pomyśli...

8 komentarzy:

  1. Podobno relacja matka-córka jest najtrudniejszą relacją, podobno nawet trudniejszą, niż teściowa-synowa. Więc pewnie Twoja relacja z Twoja mamą był trudna, z teściową łatwiejsza. A z córką masz fantastyczną relację co widzę i bez wpisu:) U mnie na obrót. Mam b. dobre relacje z moją mamą, z teściową też. Za to moja relacja z dziewczynami, choć to jeszcze w sumie małolaty no, wczesne nastki jest bardzo trudna i nie wiem co zrobiłam źle. Dostałam życzenia i zdawkowe całusy. Nie chodzi mi o prezenty od nich ale wiesz, głupio się poczułam. To są córeczki tatusia i co zrobisz. K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoją teściową znam od lat i trudno mieć z nią złe kontakty:) Masz rację, moja relacja z mamą była naprawdę toksyczna. Źle mi było z tym, że przez cały dzień myślałam o mojej "drugiej mamie", o mamie A. Nadal mi jej brak.
      Twoje dziewczynki są w takim wieku, że próbują, ile im wolno, to bardzo trudny czas. Jestem przekonana, że to się zmieni na lepsze, bo dzieciaki dorastają i mądrzeją:) Trzymaj się:)

      Usuń
    2. To prawda, teściową mam OK. Ale jeśli chodzi o moje dziewczyny, to coś między nami nie klika. Córeczki tatusia. Podobno tak jest. Córeczka tatusia i synek mamusi. Ja w sumie też jestem córeczką tatusia tego, którego mam, bo ten pierwszy za szybko umarł nie wiem, jakby to było w tamtym układzie. Ale mimo to mam bardzo dobre kontakty z mamą. A z moimi dziewczynami nie. Wiem, że to może jeszcze nie czas, ale mam wrażenie, że kiedy Twoja była w wieku moich i tak miałyście dużo lepszy kontakt.

      Usuń
    3. Mnie się trafił egzemplarz unikatowy. Nie próbowała zbyt mocno, ile jej wolno (bo zawsze było jej całkiem sporo wolno - znałam ją na tyle, że wiedziałam, kiedy mogę zaufać. Na przykład nigdy nie miała blokowanych żadnych stron w necie, wiedziałam, że mogę jej zaufać i zaufałam, chociaż in gremio uważam kontrolę rodzicielską za rzecz dobrą, a czasami wręcz niezbędną. Miała własny laptop od piątej klasy SP., a od szóstej nowy, bo wiedziałam, że nie będzie tego nadużywała. W efekcie (na który liczyłam) nudziła się laptopem i używała go z umiarem, nadal tak jest. Ale - znałam jej charakter, wiem, jaka jest. Miała już prawie 18 lat, kiedy po raz pierwszy spróbowała będąc z ciotecznym rodzeństwem na jakimś festynie małego piwa z sokiem malinowym. Od razu do mnie zadzwoniła, żeby się "wyspowiadać". Parsknęłam śmiechem i to był najlepszy sposób, żeby straciła zainteresowanie alkoholem. Dziś lubi piwo malinowe, ale bezalkoholowe, miód pitny i nalewkę z czereśni, której mamy jeszcze pół butelki od roku, a jak wypijemy, to drugiej nie będzie, bo to prezent. Wódki nie weźmie do ust, za winem nie przepada, szampana nie lubi. A wszystko dlatego, że nie demonizowałam alkoholu, nie zamykałam, zawsze wiedziała, gdzie jest, zawsze tę szafkę mogła otworzyć. Nigdy nas nie zawiodła.
      Niemniej znam przypadki, że gdyby nie blokada na pewne strony, nie limitowanie czasu przed komputerami i nie ostre pilnowanie alkoholu - byłoby z dzieckiem źle. I znam jeden, gdzie, mimo tego wszystkiego - jest źle...
      Mama zakazująca to "zła" mama w oczach dziecka. Ale ile mam ma takie szczęście, jak ja i egzemplarz z limitowanej serii? Wiedźma ma w opór wad i nieładnych cech (niektóre żywcem wzięte z mamusi i tatusia), ale te wady są z takiej kategorii, że nie miały wpływu na zakazywanie.

      Usuń
  2. Zazdroszcze. Nie mam jakiś mega kontaków z mamą bo jak je miec, skoro całe życie z rodzicami mieszkam. A swoich dzieci nie mam, czego żałuje. Wiem ze twoja mama była trudna. Ale corka ci chyba wszystko rekompensuje. I musialaś mieć super teściową ale zawsze o tym mówisz, więc nie jestem zdziwiona. Wszystkiego najlepszego dla ciebie i wszystkch Mam w tym Mojej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia:) Tak, rodzice A. zawsze traktowali mnie jak córkę, nie jak synową. A moje kontakty z Wiedźmą są naprawdę bardzo dobre. Nie wiem, jak nam się to udało, bo Wiedźma bywa trudna, a i ja do najłatwiejszych osób nie należę. Ale, Bogu dzięki, udało się.

      Usuń
  3. Z przyczyn oczywistych jestem pełna szacunku i miłości dla mojej Mamy. Żałuję też, że nie mam córki, ani w ogóle, nie mam dziecka. Ale rok mieszkania razem to jednak za dużo. Nie mogę się doczekać powrotu do domu, choć świadomość, że rodzice się starzeją i są w innym mieście a ja niewiele mogę im pomóc, choćbym była obok jest dołująca.
    Zazdroszczę Ci "Wiedźmy", zazdroszczę Waszej relacji, zazdroszczę macierzyństwa. I podziwiam, bo czasem łatwiej piątkę wychować, niż jedynaka. Żeby nie czuł się pępkiem świata. Twoja córka jest pełna współczucia i sympatii do świata, a to jest bardzo dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ali... Tak, Wiedźma jest bardzo wrażliwa na krzywdę ludzi i zwierząt. Napisałam mail, nie wszystko jest na bloga:)

      Usuń