Wydarzył się cud i A. miał cały długi weekend wolny, choć na początku nikt z nas w to nie wierzył. Jest tak przepracowany, że praktycznie przespał cztery dni. My z Wiedźmą też chciałyśmy odpocząć w domu, wynurzyłyśmy się tylko na spacery i do kafejek na kawę i lody.
Dziś życie wróciło na stare tory.
A. w trasie, wróci bardzo późno.
Wiedźma na zajęciach, ale już wróciła. Podwiozła ją koleżanka i trzy (słownie: trzy) razy telefonowałam, żeby weszły do domu. Ale nie, koleżanka się bardzo spieszyła, więc te 40 minut zamiast w domu, spędziły w samochodzie na ploteczkach. Młodość:)
A ja jak zwykle klikam coś tam i zbieram się w sobie, żeby przetrzeć podłogę. Nie lubię. Ale muszę, więc...
Ja pracowałem w niedzielę i wczoraj bo lepiej płatne dni. Więc dla mnie dzisiaj to odpoczynek:) K. też pracowała w poniedziałek u nas ten długi weekend był problematycznie długi:P
OdpowiedzUsuńDługie weekendy bywają problematycznie długie dla wielu osób. To, że dla A. tym razem nie był, rozpatruję w kategorii czegoś w rodzaju cudu. Tym bardziej, że jak w środę ruszył do pracy, to wracał po 23.00, a kiedy ruszył wczoraj, to wrócił dzisiaj...
UsuńA u mnie nic się nie zmienia w takie długie weekendy. Ja na rencie, rodzice na emeryturach, rodzeństwo z swoimi rodzinami. Dzień jak co dzień. To już wolę Boże ciało bo chociaż na procesję pójdę. Albo 15 maja, bo są imieniny w rodznie.
OdpowiedzUsuńMaya
W takich momentach żałuję, że nie mieszkam na wsi. Majówki pod kapliczkami mają dużo uroku:)
UsuńMy też domowo, tutaj zresztą jest mało atrakcji. A w długie weekendy drożej, tłumy i w sumie lepiej na tarasie posiedzieć, to siedzieliśmy. Odliczamy dni do powrotu do domu:)
OdpowiedzUsuńTwój A. jest bardzo przepracowany. On Cię w ogóle słucha? Da się coś z tym zrobić?
W ogóle to słucha, ale w tym szczególe to już nie bardzo, niestety. Twierdzi, że nie ma wyjścia i to jest częściowo prawda. Niemniej tylko częściowo.
UsuńCo do atrakcji w długie weekendy podzielam Twoje zdanie, też wolę poza sezonem, lub poza wolnym weekendem.
A do Twojego powrotu ja też odliczam dni:)
Przypuszczam, że wszyscy o tym wiemy i wszyscy to trochę lekceważymy, ale z przepracowaniem i przemęczeniem to nie ma żartów, niech A. Cię jednak posłucha "w tym szczególe".
UsuńDokładnie. Lekceważymy to wszyscy w różnym stopniu (A. w wysokim), a jeśli nie wszyscy, to przytłaczająca większość.
Usuń