21 kwietnia 2022

18. Po Świętach. Problem pierwszego świata rozwiązany:)

 Pierwszy dzień Świąt był uroczo rodzinny.  Spędziliśmy go (już tradycyjnie) u siostry męża i jak zawsze było bardzo miło. Wszyscy jesteśmy podnieceni ślubem siostrzeńca (a mojego chrześniaka), rozmowy naturalnie kierowały się głównie na ten temat. (Mam cztery sukienki, ale z żadnej nie jestem na 100 % zadowolona. Jeszcze szukam).
Drugi dzień Świąt był nasz. Leniwy. Spacer, ale krótki, bo zimno było bardzo, a później snuliśmy się w "strojach niedbałych" i podjadaliśmy świąteczne smakołyki. Przy okazji A. jeszcze raz dokładnie przyjrzał się Gustawowi, zajrzał do instrukcji, ustawił trochę inne proporcje mleka i kawy i stał się "cud". Gucio zaczął parzyć tak bajeczną kawę, że sama nie wierzyłam własnemu podniebieniu. Ja, jak ja. Ale Dziecko... Dziecko zarzekało się, że ona tylko w kawiarce, ale kawę z kawiarki wypiła jeszcze tylko we wtorek. Wczoraj i dziś Gucio wymiata.
Nie wiem, co mąż mu zrobił, co gorsza on też nie za bardzo, ale to zupełnie inny ekspres.
W czasie przeglądu wymienili mu termocośtam. Może to klucz do sukcesu, bo wreszcie mam  gorące, a nie ciepłe latte. (W kawiarce też dużym plusem była dla mnie temperatura kawy. Kawę lubię gorącą, albo mrożoną. Ciepła, letnia, ciepława etc. nie wchodzą w grę.)
W każdym razie duża kawiarka już schowana, mała stoi na wierzchu, ale kawę pijemy z ekspresu.
Tak więc mój wielki problem został rozwiązany.

***
A wojna na Ukrainie wciąż trwa...

10 komentarzy:

  1. Po co ci aż 5 sukienek na jedno wesele? Ale to nie moja sprawa. Muszę ci podziękować bo bardzo mi smakuje rozpuszczalny Dawidof taki ze złotą nalepką. Mam jeszcze do spróbowania dwie inne. A Jacobsa mam dość na długo nawet mama woli Dawidwa:)
    Maya

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba, żebym to ja wiedziała:) Chyba dlatego, że w żadnej nie czuję się tak do końca dobrze, jednocześnie elegancko i swobodnie, a w hipotetycznej piątej mam na to szanse:)
      Davidoff to naprawdę niezła marka, jak na przemysłową kawę.

      Usuń
  2. Cztery sukienki i szukasz piątej:) Podoba mi się to;) Co do ekspresu wiedziałam, że tak będzie:) Możliwe, że mieliście tę część jakoś uszkodzoną, co się przekładało na smak i temperaturę kawy. Najważniejsze, że jesteś zadowolona. Ja się wciąż bawię kawiarką i przyznaję, że nabieram wprawy. Kawa wydaje mi się coraz lepsza, może dlatego że kupiłam kilka naprawdę dobrych gatunków, nie takich ze sklepów. Ale lepiej nie, bo na codzień mnie na takie nie stać:)
    K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się to podoba znacznie mniej, a mojemu portfelowi wcale. Ale cóż... Nie jestem fanką wesel, zwłaszcza takich na 150 plus osób, niemniej TO konkretne wesele jest dla mnie ważne.
      Co do ekspresu, to masz sporo racji, też doszliśmy do wniosku, że coś z tą częścią było nie tak. Teraz za to wszystko jest OK.

      Usuń
    2. No ja wiem, że to wesele jest dla Ciebie ważne, ale każdy pretekst do kupienia nowej kreacji jest bardzo dobry xD. A że portfele tego nie lubią to trudno jakoś muszą wytrzymać:)
      K

      Usuń
    3. Ja już chyba jestem w tym wieku, że nie każdy:) Ale ten konkretny pretekst w postaci wesela - jak najbardziej jest:)

      Usuń
    4. Ty nigdy nie będziesz w "takim wieku":P

      Usuń
  3. No, nie mogło być inaczej z ekspresem;) Bo już się o Ciebie martwiłam XD. Nie ma to, jak "jeden guziczek" i koniec. I nie ma złych ekspresów, są złe kawy i jak widać, złe części.
    Uwierz, wykorzystasz wszystkie cztery kiecki, a jak kupisz piątą (kupisz) to ją też. I to nawet na tym samym weselu, żadna sztuka, zwłaszcza, jak są poprawiny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiny, oczywiście, mają być. Nie przepadam za weselami, zwłaszcza takimi (w sensie na 150 plus do białego rana), ale to wesele i poprawiny zniosę. Bo muszę i bo chcę:) A sukienki - masz rację, wykorzystam. Nie tam, to gdzie indziej.
      W kwestii ekspresu wracam do poprzedniego zdania: nie ma, jak ekspres. Aczkolwiek nadal nie piję innej kawy, niż latte. Obawiam się, że taka zwykła kawa do mleczka będzie lepsza z kawiarki:) Muszę sprawdzić.

      Usuń