05 kwietnia 2024

67 - A ja...

...od momentu bierzmowania, które przyjęłam mając lat 14, noszę w portfelu zalaminowaną karteczkę z informacją, że jestem katoliczką i w razie wypadku proszę o Sakrament Chorych, jak również wyrażam zgodę na pobranie moich narządów (chociaż nie wiem, czy dzisiaj któryś się do tego nadaje). Okazuje się, że to wszystko nie wiem, po co.

(Padają tam słowa Jana Rokity o Ostatnim Namaszczeniu. Nie, to Sakrament Chorych, choć pewnie w tym konkretnym przypadku byłby ostatni. Ja dwukrotnie przyjęłam ten Sakrament i... żyję. Może właśnie dzięki niemu?

Jakby tego było mało... Tak się ekscytowałyśmy młoteczkiem. Póki to, młoteczka nie będzie... Ja już nie mam siły na Franciszka, z którego wyboru tak bardzo się cieszyłam:
 



 

18 komentarzy:

  1. Też się oburzyłam, ale czego wymagać od funkcjonariuszy. Podobno zaczęto zagłuszać Radio Maryja, ehh ta uśmiechnięta Polska.
    Co do woli Franciszka nie mam zdania, niech tam robią co chcą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni się uśmiechają uśmiechem Jokera, tylko jeszcze bardziej przerażającym.

      Usuń
  2. Liv, Ty sie tym za bardzo przejmujesz. Niech go pochowają, jak chce, byle szybko. Będzie gotowy na czwartek? No to oki. Ale nie dopuszczenie księdza do umierających to jawne sq...two i kolejny dowód dokąd nas tusek prowadzi. Fajny ten ksiądz zasubskrybujemy go.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocno to nazwałeś, ale można to zrozumieć. Księdza Wachowiaka warto posłuchać, a Franciszek - cóż...

      Usuń
  3. Jezu, ja też się cieszyłam. No, mądre nie jesteśmy. Wszystko rozumiem: nie jest łatwo, długi szereg (tak, wiem, to Twoje powiedzenie): Jan XXIII - święty, Paweł VI - święty, Jan Paweł I - święty, Jan Paweł II - święty, Benedykt - kwestia czasu i bądź tu papieżem po takich poprzednikach. To trudno udźwignąć, Franciszek nie tylko nie udźwignął, ale prowadzi Kościół niczym w filmie "czy leci z nami papież" (celowo nie pilot). Od ściany, do ściany, a co otworzy usta, to watykanistom opadają ręce.
    Niech ma pogrzeb, jaki chce. Niech go ładują w trumnę bez sutanny i bez poduszki, albo niech mu podłożą ekologiczną poduszkę - ma prawo.Niech nie leży w Watykanie, mogą go pochować nawet na muzułmańskim cmentarzu, jak się jakiś imam zgodzi. I módlmy się o dobrego następcę, dla którego tradycja jest Tradycją i który zna Pismo Święte i Tradycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakręciłaś się, jakbyś była mną:) A Ty taka nie jesteś. No, co ja dodam? Już nic. Może tylko to, że muzułmanie nigdy się nie zgodzą na pochowanie nawet Franciszka na ich cmentarzu.

      Usuń
  4. A i jeszcze jedno. Tak mnie wkurzył Franciszek, że nie wkurzyło mnie to gorsze. Ja też jak wiesz, noszę taką karteczkę. I co to da? Pewnie nic. Nie wiem, ale chyba nawet za komuny milicjant by dopuścił księdza do umierającego. Jezu, przecież ci ludzie sami chcieli, dzwonili do tego księdza, on się nie "pchał" przecież. Do czego ta koalicja 13-go grudnia nas prowadzi? Do CCCP? I ten prokurator, co to bierze na swoje sumienie. A wiesz baranie, co bierzesz na to swoje sumienie? Buc prawie jak ambasador Livne obrzydliwe typy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie do Liwnego to im mimo wszystko dużo brakuje, ten to naprawdę przebił dno, ale wali od spodu, aż echo się niesie po całym kosmosie. Ale tak, wzięli na swoje sumienia coś bardzo ciężkiego, zwłaszcza, że ksiądz był, jak piszesz, poproszony o przyjście.

      Usuń
    2. Notre Dame!!! Nie wierzę xd. To dobrze, czy nie? Powiedz, że dobrze... Matko, jak ja się ucieszyłam!

      Usuń
    3. Zdecydowanie dobrze:) Też się ucieszyłam, że wraca jedno z moich dwóch ulubionych zdjęć NDdP:)

      Usuń
  5. Dla mnie to i ten milicjant i ten prokurator kompletnie nie wiedzą, co wzięli na swoje sumienie. Rozbrajająca notka milicjanta, że tam była rodzina i rozpacz rodziny to rzecz ważniejsza, niż "czary" księdza. Ale ktoś po tego księdza zadzwonił i nie sądzę, żeby to były osoby umierające. Czyli - ta płacząca rodzina prosiła o Sakrament Chorych, znając swoich bliskich i wiedząc, że tego właśnie chcą. Oj, wzięli sporo na swoje sumienie, milicjant też, wolałabym kiedyś tam nie być na ich miejscu.
    A Franciszek, to Franciszek. Wiele osób porusza jego pokora, ale to nie jest pokora, ale pycha. "Patrzcie, ten Jan Paweł II taki niby święty, a poduszki, mary, katafalki, wystawienia... Ja to jestem pokorny. Czarne buty, żelazny krzyż, czarna teczka, mucet won". A od Jana Pawła wara. Od obu Janów Pawłów. Ktoś w komentarzach mądrze napisał, że Franciszek nie czuje się papieżem, nie zachowuje się jak papież to i nie chce być pochowany, jak papież. Ale niesmak pozostaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o kwestię niedopuszczenia kapłana, to słusznie zauważasz, że raczej nie dzwoniły osoby przygniecione drzewem, ale rodzina, która wiedziała, czego chcą. Odmówić umierającemu posługi kapłańskiej - no zobacz, nawet do Wyklętych wpuszczano księży, mamy ich świadectwa.
      Jeśli chodzi o Franciszka, to możesz mieć sporo racji. Też to podobnie odebrałam i też - tknij mi Jana Pawła Wielkiego, to zobaczysz. Pokora z pychą są blisko. Tak, jak miłość z nienawiścią.

      Usuń
    2. Ojej, jak ja się stęskniłam za Notre Dame! Cudnie jest teraz na blogu, zrób to dla mnie i nie zmieniaj na razie, proszę!

      Usuń
    3. Też się stęskniłam, do tego dowiedziałam się, że odbudowują ją w miarę zgodnie z oryginałem, nie ma już pomysłów na hipermarket na dachu, więc nie ma przeszkód, bym ją znowu miała na tapetach:) Na razie nie zmienię na pewno:)

      Usuń
  6. Oby temu policjantowi i prokuratorowi Boga przy skonaniu nie zabrakło. Taka buta jest obrzydliwa ale też sszkodliwa. Franciszek to Franciszek. Głupio mi się tak przyznać ale przestałam już go traktować jako następcę św Piotra. Przeczekuję. Niby każdy ma prawo być pochowany jak zechce, ale chcesz być papieżem, to się zachowuj jak papież przynajmniej w minimalnym stopniu. Kejt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, jesteś papieżem, nie do końca należysz do siebie. Tutaj warto pamiętać słowa pani Marianny Popiełuszko, mamy Błogosławionego Księdza Jerzego - "ja go oddałam Kościołowi" (kiedy zastanawiano się, gdzie Go pochować, może w rodzinnej parafii.
      Być może (powtarzam: być może) Karol Wojtyła chciałby leżeć na cmentarzu Rakowickim, razem z rodzicami. Ale Jan Paweł II wiedział, gdzie ma spocząć Papież.

      Usuń
  7. nie wiem o co wam chodzi. moim zdaniem franciszek to najlepszy papiez, nawet lepszy od jana pawla, chociaz moze nie, moze sa tacy sami. on jest taki ludzki i normalny nie wynosi sie ani nic. nie powinniscie o num xle mowic. ale nie wolno nie pozowolic ludziom ktorzy umieraja przyjac ostatniego namaszczenia. ten policjant przegial i prokurator tez i mysle ze kiedys zrozumieja oby nie za poxno maja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wiele rzeczy nam chodzi, Majeczko. Generalnie o to, by Papież zachowywał się jak Papież. Franciszek bez wątpienia jest dobrym człowiekiem, ale w moim odczuciu w żadnym wypadku nawet się nie zbliża do Jana Pawła Wielkiego i Benedykta XVI.

      Usuń